Do pracy nie chciał pójść, to wybrał się na studia – czyli o alimentach na dorosłe dziecko.

6 sierpnia, 2019 9:47 am Published by

„Panie Mecenasie, mój syn nie słucha nikogo. Uparł się, że chce iść na studia dzienne, w sytuacji gdy sugerowałem mu, aby wybrał studia zaoczne. Chciałem żeby już się usamodzielnił, żeby nie korzystał z mojej pomocy finansowej. Sprzeciwiłem się jego wyborowi wielokrotnie. Czy w takiej sytuacji nadal muszę płacić alimenty na uczące się dziecko? Syn jest już pełnoletni. Wydaje mi się, że zdecydował się on na studia dzienne tylko dlatego, żebym nadał płacił na jego rzecz alimenty. Proszę o pomoc”.

Artykuł 133 § 1 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego ustanawia szczególną przesłankę alimentacji dzieci przez rodziców. Przepis ten stanowi, że są oni „obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie”.

Bezspornym jest, że obowiązek rodziców dostarczania środków utrzymania i wychowania trwa do czasu kiedy to dziecko nie zdobędzie, stosownie do swoich uzdolnień i predyspozycji, kwalifikacji zawodowych, czyli do chwili usamodzielnienia się, i to niezależnie od osiągniętego wieku.

Co istotne, osiągnięcie pełnoletności przez uprawnionego samo przez się nie wyłącza obowiązku alimentacyjnego. Sąd Najwyższy wyjaśniał już wielokrotnie, że Kodeks rodzinny i opiekuńczy nie określa w sposób definitywny chwili (lub zdarzenia), w której ustaje obowiązek alimentacyjny rodziców względem dziecka. Zarówno bowiem sam fakt osiągnięcia przez dziecko pełnoletności, jak i uzyskiwanie przez nie środków finansowych z tytułu pracy zawodowej, renty inwalidzkiej czy zasiłku dla bezrobotnych, nie pociąga za sobą automatycznie ustania obowiązku alimentacyjnego ciążącego na rodzicach.

Nawet ukończenie przez dziecko studiów lub uzyskanie zawodu nie zawsze przesądza o tym, że może ono utrzymać się samodzielnie wykonując zawód odpowiadający jego kwalifikacjom. Zdarzają się sytuacje, w których nawet osoby posiadając wysokie kwalifikacje zawodowe mają trudności w znalezieniu pracy (zob. m.in. Jędrejek, Komentarz KRO, 2017, art. 133, Nb I.17). W zależność od okoliczności faktycznych, w tym możliwości zarobkowych i majątkowych rodziców, nie jest wykluczone dalsze alimentowanie dzieci po ukończeniu przez nie szkoły zawodowej lub studiów.

Stanowisko Sądu Najwyższego nie jest jednak bezwarunkowe. W każdy wypadku należy indywidualnie oceniać, czy pełnoletnie dziecko jest już w stanie utrzymać się samodzielnie. Spełnienie tego kryterium zależy od okoliczności faktycznych. Nie można przykładowo zakładać, że stacjonarne studiowanie zawsze wyłącza możliwość samodzielnego utrzymania się studenta, przez własną pracę zarobkową. Oceniając, czy można od kształcącego się pełnoletniego dziecka wymagać podjęcia zatrudnienia, w tym dodatkowego, należy między innymi rozważyć, czy świadczenie alimentów przez rodziców nie stanowi dla nich nadmiernego uszczerbku, a także brać pod uwagę zdolności i pracowitość dziecka, stopień trudności studiów, czas wolny od zajęć, chęć dziecka rozwijania zainteresowań (np. udział w kołach naukowych).

W odniesieniu do dzieci, które osiągnęły pełnoletność, z całą pewnością brać należy pod uwagę to, czy wykazują chęć dalszej nauki oraz czy osobiste zdolności i cechy charakteru pozwalają na rzeczywiste kontynuowanie nauki. Przeciwne stanowisko prowadziłoby do co najmniej znacznego utrudniania, dalszego rozwoju dziecka, a to przez pozbawianie go środków materialnych, niezbędnych do kontynuowania nauki po osiągnięciu pełnoletności. Powyższe pozostawałoby zatem w sprzeczności z podstawowym obowiązkiem rodzicielskim polegającym na troszczeniu się o fizyczny i duchowy rozwój dziecka.

Categorised in:

This post was written by admin-mboruch

Wróć do bloga